05 grudnia 2022

Therra – jasna strona (cyfrowych) relacji

Autor: Joanna Malinowska-Parzydło

Czuję, że skoro trafiłaś na cyfrowy ślad Therra i zdecydowałaś się zajrzeć na nasz blog, to z dużym prawdopodobieństwem szukasz relacji, których nie oferuje dziś internetowy świat. Czegoś innego niż ściganie się na lajki, żebrolajki, podbijanie popularności skandalami i hejtem, budowanie swojej pozycji zawodowej poprzez doprawianie sukcesów lansem i kontredansem przed gronem potencjalnych szefów na LinkedIn.

Ciemna strona (cyfrowych) relacji

Masz kłopot ze zwróceniem się do swoich internetowych „znajomych” o pomoc w sprawie zawodowej. Czujesz przymus budowania historii kobiety sukcesu, choć tak naprawdę po prostu potrzebujesz wsparcia. Drażni Cię, gdy jakaś strona bombarduje Cię reklamami, kradnąc Twój czas, Twoją energię i Twoje emocje. I jesteś zdesperowana, bo nie rozumiesz, dlaczego algorytm promuje niekoniecznie zasługujące na to posty, a te wartościowe giną w niebycie. Nie wiesz, dlaczego ludzie nie reagują na Twoje treści w internecie – nie cenią Cię czy po prostu nie widzą Twoich aktywności ze względu na założenia algorytmu?

Jasna strona kobiecych relacji

Frustracja związana z ciemną stroną internetu była jednym z powodów, dla których dobrych kilka lat temu pomyślałam o budowaniu Therra. Nie najważniejszym, ale istotnym. Zamarzyła mi się jasna strona (także cyfrowych) relacji. Przestrzeń, którą rządzą przejrzyste zasady przyjazne użytkowniczkom.

Nasze plemię zawodowe nie będzie ograniczać się do relacji cyfrowych. Skoro jednak chcemy, by Therra oplotła cały świat i połączyła nas globalnie, większość relacji będziemy budować online. Mają to być jednak relacje bliskie. Therrianki nie są sobie obojętne – bez względu na miejsce pracy, zamieszkania, zajmowaną pozycję zawodową: uznanego autorytetu, rozpoznawalnej liderki, ekspertki, studentki, profesjonalistki wracającej do pracy.

Nasze wartości – silny „klej” w relacjach

Zastanawiałyśmy się, jak sprawić, żeby nieznane sobie kobiety ­­­– z polskiego Olsztyna, WrocLOVE czy podpułtuskich Zatorów, z czeskiej Pragi, hiszpańskiego Trujillo, amerykańskiego Naples czy Los Angeles, fińskiego Porvoo, indyjskiego Matrimandir, irańskiego Isfahan i dalej, i dalej, dookoła globu – stały się dla siebie uważnymi i życzliwymi sojuszniczkami w życiu zawodowym. Mamy na to kilka pomysłów.

Pierwszy zakłada, że Therra jest dla kobiet, które wolą współpracować niż rywalizować i dla których ważne są relacje oparte na podobnych wartościach, takich jak: odpowiedzialność, otwartość, wierność sobie, zaangażowanie oraz rozwój.

O innych pomysłach będziemy pisać, żeby je z Wami konsultować – bo Therra ma być dla nas, Therrianek. Właśnie dlatego każda z nas może mieć na nią wpływ i sprawiać, by stawała się jasną alternatywą dla cyfrowego świata w jego obecnym kształcie. Jeśli nasze wartości dużo dla Ciebie znaczą, zapraszamy Cię do naszego klanu zawodowego.

A tymczasem, proszę, podziel się z nami w komentarzu tym, po czym poznajesz dobrą relację zawodową.

Zostaw komentarz

1 komentarz

  1. Gabriela Kucharska

    Według mnie najważniejszy jest szacunek do współpracowników, ale także zaufanie do powierzonych im zadań i ich umiejętności. Przez ponad dziewiętnaście lata zauważyłam, że brak jest tych dwóch podstawowych elementów w relacjach zawodowych. Brak też prawidłowej komunikacji oraz życzliwości czy tak prostej rzeczy jak wzajemnej pomocy czy uśmiechu w dniu pracy. Da mnie to bardzo ważne elementy w relacjach zawodowych.

    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *